Wszyscy tego doświadczamy. Gdy bliska osoba boryka się z problemem zdrowotnym, stajemy przed trudnym zadaniem, jakim jest mądre wspieranie. Dotyczy to zarówno sytuacji kryzysu zdrowia fizycznego, jak w przypadku nagłych, ciężkich czy przewlekłych chorób, ale także kryzysu psychicznego – od trudności emocjonalnych pojawiających się w sytuacjach stresowych, aż po depresję. W takich momentach chcemy pomóc, zrobić coś odpowiedniego i wartościowego, jednak nie do końca wiemy jak.
Różne wymiary wspierania
Jak wielu ludzi, tak i wiele różnych sposobów reagowania. Część osób skupia się na pocieszaniu chorego wykazując nadmierną opiekuńczość, przejmując za niego odpowiedzialność. Inni z kolei dystansują się i ograniczają kontakt. U niektórych uaktywniają się mechanizmy obronne, takie jak wyparcie, które zmieniają sposób postrzegania choroby. Zazwyczaj jednak działamy intuicyjnie i nieświadomie popełniamy przy tym sporo błędów. Nic w tym dziwnego – nie jesteśmy bowiem uczeni jak skutecznie wspierać w trudnych sytuacjach.
Każda choroba jest trudnym i bolesnym doświadczeniem, które zmienia dotychczasowe życie zarówno samego chorego, ale również jego bliskich.
Nierzadko choroba wiąże się z przeżywaniem skrajnych emocji: smutku, strachu, złości, ale też poczucia żalu, niesprawiedliwości i bezradności. I zwyczajnie trudno poradzić sobie z nimi w pojedynkę. Tak ważna staje się obecność innych i świadomość tego, że jest ktoś, na kogo możemy liczyć.
Każda choroba posiada swoją dynamikę funkcjonowania i na różnych etapach chory może potrzebować odmiennej formy wsparcia.
Niezależnie więc od relacji łączącej Cię z chorym, od tego, czy jako osoba wspierająca jesteś jego przyjacielem, członkiem rodziny lub współpracownikiem, to istnieje kilka ważnych kroków, by wspierać kogoś, na kim Ci zależy.
Co robić, by realnie pomagać?
Bądź
Podstawą wsparcia jest obecność. Nie zawsze musi być to obecność fizyczna. Od czasu do czasu spróbuj zadzwonić, napisać lub odwiedzić chorego. Zapewnij o tym, że jesteś blisko. Staraj się nie przytłaczać i nie obciążać swoją pomocą, tylko taktownie ją dawkować. Powiedz:
„Jestem z Tobą!”
Niekiedy w zupełności wystarczy samo towarzyszenie, bez podejmowania aktywnych działań.

Pytaj
Wielu ludzi chce podejmować konkretne kroki, znaleźć natychmiastowe rozwiązania. Jak w życiu – oczekujemy szybkich rezultatów. Często u podstaw takiego zachowania leży lęk przed utratą bliskiej osoby.
Podstawowe pytania, które warto zadawać to:
„Jak mogę Ci pomóc?”
„Co mogę dla Ciebie zrobić?”
Z jednej strony pozwalają nie błądzić i nie zastanawiać się bez przerwy nad tym, czego potrzebującemu brakuje. Z drugiej strony są przejawem troski, a ta z kolei świadczy o tym, że ktoś jest dla nas ważny. Nawet jeśli osoba nie wyrazi żadnej potrzeby, w której moglibyśmy pomóc, to nie zniechęcaj się, gdy słyszysz kolejne „nie”. Wytrwale wyrażaj swoją gotowość do udzielenia pomocy. Być może kiedyś trafisz w odpowiedniejszy moment.
Rozmawiaj
Sygnalizuj otwartość na rozmowę, lecz nie tylko o przeżywanych trudnościach. Należy zrozumieć, że dla chorującego ważna jest normalność – to, że potrafimy porozmawiać z nim o codziennych sprawach – o tym, co słychać, o przeszłości i przyszłości. Zachęcaj do spędzania czasu wspólnie. Pozostawiaj jednak osobie zmagającej się z kryzysem wybór, czy chce skorzystać z Twojego wsparcia i możliwość decydowania o swoim życiu. Szanuj potrzebę samotności. Czasami chory potrzebuje spokoju i odpoczynku.
Największą trudność w komunikacji zauważa się u osób, które przed wystąpieniem kryzysu zdrowotnego nie nauczyły się szczerze rozmawiać. Napięcie i stres związany z przeżywaną chorobą dodatkowo blokuje otwartość na bezpośrednie wyrażanie swoich uczuć. Nie bójmy się więc ciszy. Również w milczeniu dochodzi do bliskiego spotkania z drugim człowiekiem.
Pozwalaj na wyrażanie emocji
Zapamiętaj:
Wszystkie emocje są zdrowe i potrzebne!
Nie ma dobrych ani złych emocji, nawet jeśli część z nich jest dla nas trudna bądź nieprzyjemna. Uniemożliwienie przeżywania emocji powoduje ich nawarstwienie, co w dalszej konsekwencji może mieć wpływ na pogorszenie stanu zdrowia. Tłumione uczucia ujawniają się wówczas w napięciu ciała, pojawieniu się nerwobóli czy nawet zahamowaniu procesu leczenia.
Ponadto, pamiętaj by nie traktować osobiście okazywanych Ci emocji, zwłaszcza tych skrajnie trudnych, jak gniew czy złość. Związane są one z przeżywaną sytuacją i przechodzeniem przez kolejne etapy życia z chorobą. Nie stanowią o Twojej relacji z chorującym. Jeśli jednak emocje te dotykają Cię szczególnie, to masz prawo nie zgadzać się na taką formę ich ekspresji. Porozmawiaj o tym, co czujesz.

Nie próbuj na siłę pocieszać czy rozweselać chorego. Każdy z nas ma prawo do gorszego nastroju, smutku, a nawet złości. Czasami potrzebne jest poczucie pełnej akceptacji, także w przypadku pojawiających się łez. Często słyszane od dziecka stwierdzenie: „nie płacz” w rzeczywistości unieważnia emocje osoby przeżywającej kryzys i pogłębia dystans emocjonalny z tym, kto je wypowiada. Pamiętaj, że to właśnie płacz pełni funkcje oczyszczające. Sprawia, iż człowiek uwalnia z siebie trudne i intensywnie doznawane uczucia. Zapomnij więc o znanym wszystkim powiedzeniu: „Przestań płakać, będzie dobrze”, bo… Nie wiesz, jak będzie. I nie bój się przy tym własnych łez. Pojawiają się po to, aby pomóc Ci przejść przez ten niełatwy czas.
Uwaga! Zwracaj uwagę na to, jak długo utrzymuje się obniżony nastrój u chorego oraz czy pojawiają się inne symptomy, takie jak: problemy ze snem, pogorszony apetyt, niechęć i apatia. Długotrwale utrzymujący się zespół objawów związanych z zaburzeniami nastroju może świadczyć o depresji, która nie mija sama i wymaga wsparcia odpowiednich specjalistów.
Dbaj o siebie
Gdy kryzys pojawia się nagle, zupełnie naturalną reakcją u wielu osób jest skupienie się na osobie doświadczającej cierpienia. Długofalowe utrzymywanie się takiego stanu może jednak stanowić poważny problem dla osoby udzielającej wsparcia. Dlatego też, już na początku istotne jest rozpoznanie swoich realnych możliwości pomocy. Porozmawiaj z bliską osobą o tym, na co jesteś gotowy, a na co nie możesz sobie pozwolić. Dbaj o swoje granice.
W pierwszej kolejności oswój się również z nową rzeczywistością. Twój chorujący bliski, a także Ty sam, potrzebujecie czasu na pogodzenie się z tą sytuacją. Nikt nie oczekuje od Ciebie, że od razu przejdziesz do porządku dziennego i będziesz postępować „jak należy”. Nie ma jednego sprawdzonego przepisu na to. I dobrze – różnimy się przecież od siebie.
Trudno być oparciem, gdy sami nie czujemy się stabilnie. Zaakceptuj więc swoje emocje, daj sobie przestrzeń na przeżywanie goryczy, bezradności, bezsilności. Nie udawaj przed sobą i innymi, że jest Ci łatwo, jeśli tak nie jest.
Żeby efektywnie wspierać innych, najpierw musisz zadbać o siebie.
Gdy bliscy chorego nie radzą sobie, to zamiast pomagać – szkodzą. Jako osoba wspierająca potrzebujesz także opieki dla siebie. Zastanów się, kogo możesz włączyć w swoją sieć wsparcia. Znajdź choć jedną osobę, której opowiesz o przeżywanych trudnościach. Poszukaj grupy wsparcia, do której będą należeć ludzie doświadczający podobnych sytuacji. Możesz także zasięgnąć pomocy u specjalisty – psychologa bądź psychoterapeuty, który profesjonalnie pomoże Ci przepracować pojawiające się emocje i wypracować najlepsze sposoby działania.
Dobre wspieranie
Często myśląc o wspieraniu bliskiej osoby doświadczającej choroby, ulegamy powszechnym stereotypom, które wiążą się z przejmowaniem odpowiedzialności za życie chorego. W tej perspektywie wsparcie oznacza zakładanie „ochronnego klosza” chroniącego przed dodatkowym stresem czy innymi trudnościami. Zachowujemy się tak, jakbyśmy wiedzieli lepiej, co dana osoba powinna robić. Fakt, że bliski doświadcza kryzysu nie oznacza jednak, że powinien rezygnować z własnej tożsamości, czy że nie ma prawa do wolnej woli. Pamiętajmy, że chory pozostaje wciąż człowiekiem, mającym prawo do własnych wyborów i przeżywania swojego życia w sposób jemu najbliższy.
Wspieranie powinno być przede wszystkim towarzyszeniem w trudnej drodze, jaką jest powrót do zdrowia.
Wspierajmy zewnętrznie poprzez zwyczajną obecność, życzliwe nastawienie, pomoc w organizacji dnia codziennego i towarzyszenie w przeżywaniu emocji. Bądźmy też wsparciem wewnętrznym, mającym na celu wzmacnianie zasobów chorującego człowieka, pomoc w odnajdywaniu sensu przeżywanych trudności i określaniu nowych celów na najbliższy czas.
Wspieranie osoby chorej na wielu płaszczyznach może być trudne i wyczerpujące. Pamiętaj, by jako wspierający zachować równowagę i żyć w zgodzie ze sobą. Dbanie o swój dobrostan, własne zdrowie psychiczne i fizyczne jest równie ważne, jak udzielana pomoc. Jeśli kompleksowo nie zadbasz o siebie, to nie będziesz w stanie odpowiednio zatroszczyć się o chorego.
Dbajcie o siebie!
~Monika
